Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
z miłosnym pośpiechem,
A ja gryzę i chłonę twoich zębów ślady,
Zębów, które niezwłocznie odsłaniasz ze śmiechem.

* * *

Hasło nasze ma dla nas swe dzieje tajemne:
Lampa, gdy noc już zdąży świat mrokiem owionąć,
Winna zgasnąć w tej szybie, a w tamtej zapłonąć.
Na znak ten oddech tracę. Już schody są ciemne.

Czekasz z dłonią na klamce i gdy drzwi otwiera,
Tulę tę dłoń, co jeszcze ma chłód klamki w sobie,
A ty w zamian przyciskasz moje ręce obie
Do serca, które zawsze u drzwi obumiera.

Wchodzę ciszkiem, jak gdyby krok każdy knuł zbrodnię,
Między sprzęty, co dla mnie są sprzętami czarów
z miłosnym pośpiechem,<br>A ja gryzę i chłonę twoich zębów ślady,<br>Zębów, które niezwłocznie odsłaniasz ze śmiechem.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;* * *<br><br>Hasło nasze ma dla nas swe dzieje tajemne:<br>Lampa, gdy noc już zdąży świat mrokiem owionąć,<br>Winna zgasnąć w tej szybie, a w tamtej zapłonąć.<br>Na znak ten oddech tracę. Już schody są ciemne.<br><br>Czekasz z dłonią na klamce i gdy drzwi otwiera,<br>Tulę tę dłoń, co jeszcze ma chłód klamki w sobie,<br>A ty w zamian przyciskasz moje ręce obie<br>Do serca, które zawsze u drzwi obumiera.<br><br>Wchodzę ciszkiem, jak gdyby krok każdy knuł zbrodnię,<br>Między sprzęty, co dla mnie są sprzętami czarów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego