Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Góry nad Czarnym Morzem
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1961
zmartwieliśmy, uderzeni wysokim, przerażonymkrzykiem.
To światło zgasło nagle, staliśmy nieruchomo w gęstej ciemności, potem przez twarz Smoka, skosem, przemknęła pręga blasku, ktoś zapalił lampę za drugimi drzwiami, nie było w nich szybek, światło przenikało przez szpary między deskami.
- Proszę pani, pani Holiczowa - ale wcześniej otworzyły się te drzwi od chwili ciemne, coś wpadło na nas, przemknęło pod łokciami, rzuciło się z dudnieniem bosych pięt w dół po schodach, załopotało przy tych drzwiczkach, któreśmy może zamknęli na haczyk, a wraz z tym wąskie drzazgi światła rozwarły się w cały jaskrawy trapez, pani Holiczowa dwoma skokami dopadła chłopaka, w milczeniu ciągnęła go, mimo
zmartwieliśmy, uderzeni wysokim, przerażonymkrzykiem.<br>To światło zgasło nagle, staliśmy nieruchomo w gęstej ciemności, potem przez twarz Smoka, skosem, przemknęła pręga blasku, ktoś zapalił lampę za drugimi drzwiami, nie było w nich szybek, światło przenikało przez szpary między deskami.<br>- Proszę pani, pani Holiczowa - ale wcześniej otworzyły się te drzwi od chwili ciemne, coś wpadło na nas, przemknęło pod łokciami, rzuciło się z dudnieniem bosych pięt w dół po schodach, załopotało przy tych drzwiczkach, któreśmy może zamknęli na haczyk, a wraz z tym wąskie drzazgi światła rozwarły się w cały jaskrawy trapez, pani Holiczowa dwoma skokami dopadła chłopaka, w milczeniu ciągnęła go, mimo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego