Ciszej, bo staną się zazdrosne i skrzywdzą mnie - obrzuciła wzrokiem kamienne twarze. Zamknęła mu usta delikatnym cichym pocałunkiem.<br> - Gdybym był rzeźbiarzem, wyrzeźbiłbym cię... - wyszeptał po chwili.<br> - Byłabym Afrodytą?<br> - Może... Albo zakochaną Psyche, Korą powracającą do Hadesu, uwolnioną Andromedą... A może Ariadną u wrót labiryntu.<br> - Przestań tak mówić, to smutne.<br>Stado ciemnoszarych gołębi oderwało się od klasycystycznej fasady pałacu.<br>- Chodź już.<br> Ogarnął ją ramieniem. Czuł, jak zadrżała, lecz nie wiedział, z lęku czy z wieczornego chłodu. A może nagle zrozumiałaś, że twoja twarz nigdy nie będzie poza czasem, jak spiżowe wejrzenia kariatyd z pałacu Kronenbergów.<br>Jeszcze w szkole baletowej zastanawiałaś się, gdzie