Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 11
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
biedy i chamstwa. Trochę może brakuje im tolerancji, ale nie wolno za dużo wymagać. Szkoda, że na plakacie, który pojawił się na nowotarskim Rynku, nie podali swojego adresu. Obawiają się nadmiaru członków czy zainteresowania prokuratora?
Miastowa



Plotki, ploteczki

Chodzą plotki, że jeden z zakopiańskich dziennikarzy dostał od radnego biznesmena samochód - cinquecento. Sprawa poważna. Jeśli to nie plotka, to dziennikarz powinien zmienić zawód. A cokolwiek ten pan napisze o swoim ofiarodawcy w gazecie, nie będzie warte funta kłaków.
Dowiedziałam się ostatnio, że niektórzy członkowie Zarządu naszego miasta oświadczają na lewo i prawo, że nie czytają Tygodnika Podhalańskiego. Wydaje mi się, że szkoda
biedy i chamstwa. Trochę może brakuje im tolerancji, ale nie wolno za dużo wymagać. Szkoda, że na plakacie, który pojawił się na nowotarskim Rynku, nie podali swojego adresu. Obawiają się nadmiaru członków czy zainteresowania prokuratora?<br>&lt;au&gt;Miastowa&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Plotki, ploteczki&lt;/tit&gt;<br><br>Chodzą plotki, że jeden z zakopiańskich dziennikarzy dostał od radnego biznesmena samochód - cinquecento. Sprawa poważna. Jeśli to nie plotka, to dziennikarz powinien zmienić zawód. A cokolwiek ten pan napisze o swoim ofiarodawcy w gazecie, nie będzie warte funta kłaków.<br>Dowiedziałam się ostatnio, że niektórzy członkowie Zarządu naszego miasta oświadczają na lewo i prawo, że nie czytają Tygodnika Podhalańskiego. Wydaje mi się, że szkoda
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego