Typ tekstu: Książka
Autor: Bukowski Marek
Tytuł: Wysłannik szatana
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1997
zmienić.
Nade mną ciemny sufit. Czuję stęchliznę zamkniętego pomieszczenia oświetlanego żółtym, odbitym światłem dalekiej żarówki. Próbuję zgiąć rękę, udaje mi się! Dotykam twarzy. Głowy. Leżę na grubej warstwie szmat. Poruszam się, powoli próbuję wstać. Ból pleców poraża. Czuję, jak nagle mój pęcherz przepełnia się, jakby ktoś do niego coś wlewał ciurkiem niczym z węża strażackiego. Stanie się to samo co w Szwajcarii? Zleję się w gacie?
Powoli odwracam się na bok. Unoszę się na łokciu, mogę wstać! Nic mi nie jest.
Proces podnoszenia się rozkładam na kilka etapów, nie spieszę się. Spoglądam na zegarek, piąta nad ranem. Kiedy tu wchodziłem, było
zmienić.<br>Nade mną ciemny sufit. Czuję stęchliznę zamkniętego pomieszczenia oświetlanego żółtym, odbitym światłem dalekiej żarówki. Próbuję zgiąć rękę, udaje mi się! Dotykam twarzy. Głowy. Leżę na grubej warstwie szmat. Poruszam się, powoli próbuję wstać. Ból pleców poraża. Czuję, jak nagle mój pęcherz przepełnia się, jakby ktoś do niego coś wlewał ciurkiem niczym z węża strażackiego. Stanie się to samo co w Szwajcarii? Zleję się w gacie?<br>Powoli odwracam się na bok. Unoszę się na łokciu, mogę wstać! Nic mi nie jest.<br>Proces podnoszenia się rozkładam na kilka etapów, nie spieszę się. Spoglądam na zegarek, piąta nad ranem. Kiedy tu wchodziłem, było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego