Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
się otarło o poranny sen.
0 tych duszyczkach zmarnowanych, sprzedanych za grosz byle jaki, za garść mąki, garniec grochu śpiewa się teraz pieśni zimowe.
One, bielsze od piór ptasich, oświetlają nam ciemne noce przy darciu pierza, łuskaniu grochu, milczące noce przy zapalonej lampie naftowej.
Pełno tych duszyczek błąkających się jako ćmy, popiskujących za krokwiami, w dziurach wywierconych przez korniki, w dziurach po zardzewiałych gwoździach wyjętych z progu.
Jakbyś, człowieku, chciał uważać na nie, żeby ich nie nadepnąć, nie rozgnieść, nie doszedłbyś do chleba, nie mówiąc o jarmarku, weselu czy też odpuście.
Pamiętam, jak po naszej okolicy, słynącej z wywlekania duszy ze
się otarło o poranny sen.<br> 0 tych duszyczkach zmarnowanych, sprzedanych za grosz byle jaki, za garść mąki, garniec grochu śpiewa się teraz pieśni zimowe.<br> One, bielsze od piór ptasich, oświetlają nam ciemne noce przy darciu pierza, łuskaniu grochu, milczące noce przy zapalonej lampie naftowej.<br> Pełno tych duszyczek błąkających się jako ćmy, popiskujących za krokwiami, w dziurach wywierconych przez korniki, w dziurach po zardzewiałych gwoździach wyjętych z progu.<br> Jakbyś, człowieku, chciał uważać na nie, żeby ich nie nadepnąć, nie rozgnieść, nie doszedłbyś do chleba, nie mówiąc o jarmarku, weselu czy też odpuście.<br> Pamiętam, jak po naszej okolicy, słynącej z wywlekania duszy ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego