Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
picia. Są nadzwyczaj grzeczni. Chara uprzejmości to ten eliksir sprawia. Uchylają rąbka tajemnicy. W slamsach dojrzewają szybciej dziewczyny. Dlatego to pan Pyrdoł ma wilgotne oczy i opowiada o nieznośnych alimentach. O zacnych czasach i niecnych kobietach. O dzieciach, które się odsunęły i które posunął. O zadebeconym koncie. O pedofilach i co by im za karę zrobił. O tym, że brakuje na używki i że kiedyś był w sekcji.
To były czasy. Zeszłym tygodniu ledwom wytargał bony z opieki społecznej! No. Bywało. Że się do dupy nalało. Smutna, czarna, herbata granulowana Sajgon stygnie w mieszkaniu. A na obiad był syty makaron z cukrem
picia. Są nadzwyczaj grzeczni. &lt;orig&gt;Chara&lt;/&gt; uprzejmości to ten eliksir sprawia. Uchylają rąbka tajemnicy. W slamsach dojrzewają szybciej dziewczyny. Dlatego to pan Pyrdoł ma wilgotne oczy i opowiada o nieznośnych alimentach. O zacnych czasach i niecnych kobietach. O dzieciach, które się odsunęły i które posunął. O &lt;orig&gt;zadebeconym&lt;/&gt; koncie. O pedofilach i co by im za karę zrobił. O tym, że brakuje na używki i że kiedyś był w sekcji.<br>To były czasy. Zeszłym tygodniu ledwom wytargał bony z opieki społecznej! No. Bywało. Że się do dupy nalało. Smutna, czarna, herbata granulowana Sajgon stygnie w mieszkaniu. A na obiad był syty makaron z cukrem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego