Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
zasługi swego mandanta, skłonny był jednak raczej odwoływać się do wspaniałomyślności sądu, niż zbijać tezy aktu oskarżenia.
- Popatrzcie na tego człowieka - grzmiał z emfazą. - Przepraszam pana Studnickiego, że to mówię. Popatrzcie na jego pogniecione spodnie, na stare ubranie. Przyjrzyjcie się tej małej, mizernej fizycznie postaci, temu staremu człowiekowi, który przychodzi co dzień do sądu piechotą, a w czasie przerwy idzie na korytarz i tam wyjmuje z gazety bułkę z masłem, przyniesioną z domu. Ten człowiek niczego się nie dorobił, choć o tyle rzeczy walczył.
- Prezydent Starzyński - powiedział na koniec swego długiego wystąpienia - musi być przygotowany na to, że zajmując wysokie stanowisko, będzie
zasługi swego mandanta, skłonny był jednak raczej odwoływać się do wspaniałomyślności sądu, niż zbijać tezy aktu oskarżenia.<br>- Popatrzcie na tego człowieka - grzmiał z emfazą. - Przepraszam pana Studnickiego, że to mówię. Popatrzcie na jego pogniecione spodnie, na stare ubranie. Przyjrzyjcie się tej małej, mizernej fizycznie postaci, temu staremu człowiekowi, który przychodzi co dzień do sądu piechotą, a w czasie przerwy idzie na korytarz i tam wyjmuje z gazety bułkę z masłem, przyniesioną z domu. Ten człowiek niczego się nie dorobił, choć o tyle rzeczy walczył.<br>- Prezydent Starzyński - powiedział na koniec swego długiego wystąpienia - musi być przygotowany na to, że zajmując wysokie stanowisko, będzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego