co mam tego słuchać?" "Bo to twój film" - odpowiedziałem. "Ależ ja wybrałem ciebie, więc rób, co chcesz!" I wziął bez komentarzy to, co napisałem.<br><br>Woli pan pracować z reżyserami, którzy znają się na muzyce?<br><br>Lubię reżyserów, którzy nawet jeśli nie mają pojęcia o muzyce, to czują ją, potrafią powiedzieć, o co im chodzi. Taki był David Lean. Są także reżyserzy o wielkiej muzycznej kulturze, którzy umieją odwołać się do konkretów. Taki jest Peter Weir, taki jest Visconti, który mówił na przykład: chciałbym, żeby w tej scenie był klimat z Mahlera... Najniebezpieczniejsi są ci, którzy nie mają pojęcia, ale wydaje im się, że