Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
z zajęciami szkolnymi. Od wczesnego dzieciństwa miałem lekcje prywatne, a nadto jeszcze rodzice zmuszali mnie nieustannie do konwersacji w domu i lektur w tym języku, nękając uwagami, że braki w tym zakresie to "wstydliwe kalectwo", "dowód nieokrzesania", a nawet "wstyd i hańba". - Dawniej każdy młodzieniec z szanującego się domu znał co najmniej francuski! - padały napomnienia. - Że zaś dzisiaj tak nie jest, bo "inne są obyczaje", to nie jest żadne alibi. Powoływać się na to i równać do tych wzorów to dowód skrajnej głupoty.
Ojciec otwierał tom Pism Zygmunta Krasińskiego i pokazywał mi list, w którym autor Nie-Boskiej, na kilkunastu stronach, wykładał
z zajęciami szkolnymi. Od wczesnego dzieciństwa miałem lekcje prywatne, a nadto jeszcze rodzice zmuszali mnie nieustannie do konwersacji w domu i lektur w tym języku, nękając uwagami, że braki w tym zakresie to "wstydliwe kalectwo", "dowód nieokrzesania", a nawet "wstyd i hańba". - Dawniej każdy młodzieniec z szanującego się domu znał co najmniej francuski! - padały napomnienia. - Że zaś dzisiaj tak nie jest, bo "inne są obyczaje", to nie jest żadne alibi. Powoływać się na to i równać do tych wzorów to dowód skrajnej głupoty.<br>Ojciec otwierał tom Pism Zygmunta Krasińskiego i pokazywał mi list, w którym autor Nie-Boskiej, na kilkunastu stronach, wykładał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego