Ruppert wstał i podniósł słuchawkę.<br>- Halo - powiedział - o co chodzi? Kto tam jeszcze, do diabła? - Ale w tej chwili wyprostował się i zaczął niezręcznie palcami lewej ręki zapinać guziki. To w nim pozostało: reagował na głos generała.<br>- Rozmawiałem z Lotharem - generał mówił niechętnie, jakby z odrazą. - Sądzę, Ruppert, że wiesz, co powinien zrobić niemiecki oficer. Ze względu na pamięć twego ojca daję ci pół godziny. Myślę, że zdążysz. - Odłożył słuchawkę, zanim kapitan Willy Ruppert mógł cokolwiek powiedzieć.<br>Na stole, niedaleko telefonu leżała kabura z bronią. Wystarczyłby jeden niewielki ruch i wszystko byłoby już poza nim - i Ilza, i Lothar, i niepotrzebna, głupia