Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
piękny dzień. A najważniejsze, że jest środek sezonu, wszyscy walą na plażę i szczęśliwie omijają Positive'a. Ranna zmiana jest całkiem spoko, prawie nikt nie przychodzi, na upartego można drzemać przy kasach. Wstawaj, jest już pięć po... Teraz to już trzeba się sprężać.
Bo wszyscy mają wakacje! Mała, czy ty pamiętasz, co to są wakacje? To jest, rozumiesz, upał, słońce i plaża. A kiedy ty byłaś na plaży?
O, wcale nie jest źle w wakacje, inna, przyjazna człowiekowi, dynamika pracy, przynajmniej rano. Od południa zaczyna się jazda, ale do dwunastej po prostu wypoczynek. Co prawda, dzisiaj samo otwarcie zmiany może być trochę nerwowe. Zdaje
piękny dzień. A najważniejsze, że jest środek sezonu, wszyscy walą na plażę i szczęśliwie omijają Positive'a. Ranna zmiana jest całkiem spoko, prawie nikt nie przychodzi, na upartego można drzemać przy kasach. Wstawaj, jest już pięć po... Teraz to już trzeba się sprężać.<br>Bo wszyscy mają wakacje! Mała, czy ty pamiętasz, co to są wakacje? To jest, rozumiesz, upał, słońce i plaża. A kiedy ty byłaś na plaży? <br>O, wcale nie jest źle w wakacje, inna, przyjazna człowiekowi, dynamika pracy, przynajmniej rano. Od południa zaczyna się jazda, ale do dwunastej po prostu wypoczynek. Co prawda, dzisiaj samo otwarcie zmiany może być trochę nerwowe. Zdaje
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego