od złości,<br>Od nadziei, co krzepi, od żądzy, co burzy,<br>Współczucie Twe mi obce, Twa dobroć mnie nuży:<br>Dwa okruchy łaskawe ze stołu miłości.<br><br>Patrzę w jutro bez gniewu, w dzień przeszły w zadumie,<br>Dzisiaj spojrzałem w miłość i zabiłem trwogę,<br>I odtąd w głębię serca wpatrywać się mogę -<br>Twego, co kochać nie chce, mego, co nie umie.</><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>OJCZYZNA</><br><br>Pośród sadów wiśniowych, chałup, ryżych zbóż,<br>W które nocą z dziewkami księżyc się zakrada -<br>Nie znam Rzymu, obca słoneczna Hellada<br>I nadreńskie ruiny strojne w wianki róż.<br><br>Konchą nieba mi szumi tu drzewo i ptak,<br>Obce są szarym skrzydłom fali morskiej dreszcze