Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
w nieskończoność balon.

2
Na trzeciej lekcji pojawiła się Anna. Wyglądała na młodszą ode mnie. Nie sposób było nie zapatrzyć się na jej szczupłą twarz z olbrzymimi, zielonymi oczami, ocienionymi rzęsami tak długimi, że wyglądały na sztuczne. W dodatku ten stały, łagodny uśmiech pięknie wykrojonych warg. Było w niej jednak coś dziwnego - w twarzy, w gestach, w słowach - co przyciągało wzrok i jednocześnie odpychało. Jakiś kryształowy chłód, obojętność, coś, co kazało myśleć, że jest ponad i ma do tego prawo. Tak przynajmniej zdawał się myśleć nauczyciel jazdy.
Zastanawiałam się, co robi na kursie, gdyż doskonale prowadziła. Na początku usiłowała to ukryć
w nieskończoność balon.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;2<br>Na trzeciej lekcji pojawiła się Anna. Wyglądała na młodszą ode mnie. Nie sposób było nie zapatrzyć się na jej szczupłą twarz z olbrzymimi, zielonymi oczami, ocienionymi rzęsami tak długimi, że wyglądały na sztuczne. W dodatku ten stały, łagodny uśmiech pięknie wykrojonych warg. Było w niej jednak coś dziwnego - w twarzy, w gestach, w słowach - co przyciągało wzrok i jednocześnie odpychało. Jakiś kryształowy chłód, obojętność, coś, co kazało myśleć, że jest ponad i ma do tego prawo. Tak przynajmniej zdawał się myśleć nauczyciel jazdy.<br>Zastanawiałam się, co robi na kursie, gdyż doskonale prowadziła. Na początku usiłowała to ukryć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego