Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.15
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Buty kupił z entuzjazmem, bo właśnie takie miały być. Po prostu idealne. Przez pierwsze dwa tygodnie, bo potem pękły w nich podeszwy. Podczas reklamacji przeszedł przez wszystkie stopnie wtajemniczenia. Łącznie z opinią rzeczoznawcy pracującego dla sklepu. Opinia brzmiała: "buty użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem". Po przeczytaniu tej notatki, znajomego trzeba było cucić. Wcześniej wrzeszczał: - A co? Zupę z nich gotowałem! I omdlał. Ale potem już nic nie było mu straszne. W końcu dopiął swego. Dostał nową parę. Od tamtego czasu obsesyjnie zbiera każdy paragon. Wiszą na gwoździu, dopóki nie wyrzuci na śmietnik kupionej rzeczy.
Podziwiam jego upór i każdego, kto wraca do
Buty kupił z entuzjazmem, bo właśnie takie miały być. Po prostu idealne. Przez pierwsze dwa tygodnie, bo potem pękły w nich podeszwy. Podczas reklamacji przeszedł przez wszystkie stopnie wtajemniczenia. Łącznie z opinią rzeczoznawcy pracującego dla sklepu. Opinia brzmiała: "buty użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem". Po przeczytaniu tej notatki, znajomego trzeba było cucić. Wcześniej wrzeszczał: - A co? Zupę z nich gotowałem! I omdlał. Ale potem już nic nie było mu straszne. W końcu dopiął swego. Dostał nową parę. Od tamtego czasu obsesyjnie zbiera każdy paragon. Wiszą na gwoździu, dopóki nie wyrzuci na śmietnik kupionej rzeczy. <br>Podziwiam jego upór i każdego, kto wraca do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego