go na "czerwono", to pies im mordę lizał, wybielać się nie będzie, czego chorążemu nie mówił, tylko - że się postara.<br>Życie w obozie płynęło dość pogodnie, tylko raz wynikła awantura przez Śniegockiego, bo się upił i poszedł zataczając się z szablą na krzaki - co krzak, to nieprzyjaciel!<br>Było to po ćwiczeniach, żołnierze porozchodzili się po namiotach, niektórzy kąpali się, tylko Leon siedział na ławce pod drzewem i czytał gazetę. Widział porucznika, ale nie wstał, bo myślał, że ten w takim stanie i tak nie zauważy. Śniegocki jednak podszedł i zapytał: <page nr=179> <br>- A tyś kto? - Żołnierz.<br>- Żołnierz... A ja myślałem, żeś generał!<br>- Przywidziało