Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
zdobyłem kojącą pewność, że można inaczej obcować z carem; ci milczący blondyni nie mieli genetycznej skłonności do zbierania się w piwnicznych izbach i zakładania spisków... mieli świadomość, że car i tak wszystko widzi i trzeba cierpliwie czekać, aż się przeżre i zadławi własnymi rzygowinami... Powiesiłem sobie w pokoju nad biurkiem cytat: "Za sto, dwieście lat będzie już małe okienko", i tak sobie pomyślałem, że właściwie czemu się z tym nie pogodzić i nie próbować nadgryzać muru na swój sposób, jak mała mysz. Zdecydowałem się po dyplomie na pracę w szkole...

No i co z tego wyszło? Ale tak musiało być. Niczego
zdobyłem kojącą pewność, że można inaczej obcować z carem; ci milczący blondyni nie mieli genetycznej skłonności do zbierania się w piwnicznych izbach i zakładania spisków... mieli świadomość, że car i tak wszystko widzi i trzeba cierpliwie czekać, aż się przeżre i zadławi własnymi rzygowinami... Powiesiłem sobie w pokoju nad biurkiem cytat: "Za sto, dwieście lat będzie już małe okienko", i tak sobie pomyślałem, że właściwie czemu się z tym nie pogodzić i nie próbować nadgryzać muru na swój sposób, jak mała mysz. Zdecydowałem się po dyplomie na pracę w szkole...<br><br>No i co z tego wyszło? Ale tak musiało być. Niczego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego