Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewski Włodzimierz
Tytuł: Powrót do Breitenheide
Rok wydania: 1998
Rok powstania: 1997
miejscu, otoczonym żywopłotem i krzewami pierwszych białych chryzantem, kwitnących tej jesieni, majordomus rozpiął dwa płócienne parasole. Wszyscy usiedli, poddając się falom delikatnych zapachów i lekkim powiewom znad zielonkawej dziś jeziornej toni.
- Nie rozumiem, skąd ta irytacja - zauważył Graddock. - W historii zawsze mamy do czynienia ze schematem nauczyciela i ucznia, narodów cywilizacyjnie przodujących i tych poddawanych edukacji. Chodzi o to, żeby doszło do porozumienia, tolerowania swoich ról. W imię wspólnego dobra trzeba nawet czasem poświęcić coś pozornie ważnego. U was - zwrócił się do Bohucieńskiego - zdaje się, Kościół zaleca taką złudną nieustępliwość? A pan co na to, panie Chabot?
- A... nie wiem. We
miejscu, otoczonym żywopłotem i krzewami pierwszych białych chryzantem, kwitnących tej jesieni, majordomus rozpiął dwa płócienne parasole. Wszyscy usiedli, poddając się falom delikatnych zapachów i lekkim powiewom znad zielonkawej dziś jeziornej toni.<br>- Nie rozumiem, skąd ta irytacja - zauważył Graddock. - W historii zawsze mamy do czynienia ze schematem nauczyciela i ucznia, narodów cywilizacyjnie przodujących i tych poddawanych edukacji. Chodzi o to, żeby doszło do porozumienia, tolerowania swoich ról. W imię wspólnego dobra trzeba nawet czasem poświęcić coś pozornie ważnego. U was - zwrócił się do Bohucieńskiego - zdaje się, Kościół zaleca taką złudną nieustępliwość? A pan co na to, panie Chabot?<br>- A... nie wiem. We
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego