Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna Śląska
Nr: 12/1
Miejsce wydania: Katowice
Rok: 1998
społeczeństwo. Fot. Karina Trojok

W wywiadzie dla jednego z tygodników senator Kazimierz Kutz zapytany o wrażenia z parlamentu powiedział: "Tam się poznaje wybitne, a niekiedy żałosne postacie. To jest autentyczne polskie zoo, które, gdyby napisać, mogłoby się okazać i dramatyczne, i śmieszne. Ale też fascynuje mnie obserwacja gier i kalkulacji czasem cynicznych, czasem wzniosłych. To niezła piaskownica - ta polityka". Poprosiliśmy Kazimierza Kutza o rozszerzenie tej wypowiedzi.

- Po co to panu? - odpowiedział pytaniem retorycznym senator Kutz. Po chwili milczenia kontynuował jednak. - Nie mam specjalnie nic do dodania. Ja się boję o mój niewyparzony jęzor, że mógłby mówić rzeczy niestosowne. Tym bardziej, że
społeczeństwo. Fot. Karina Trojok &lt;gap&gt;<br><br>W wywiadzie dla jednego z tygodników senator Kazimierz Kutz zapytany o wrażenia z parlamentu powiedział: "Tam się poznaje wybitne, a niekiedy żałosne postacie. To jest autentyczne polskie zoo, które, gdyby napisać, mogłoby się okazać i dramatyczne, i śmieszne. Ale też fascynuje mnie obserwacja gier i kalkulacji czasem cynicznych, czasem wzniosłych. To niezła piaskownica - ta polityka". Poprosiliśmy Kazimierza Kutza o rozszerzenie tej wypowiedzi.<br><br>- Po co to panu? - odpowiedział pytaniem retorycznym senator Kutz. Po chwili milczenia kontynuował jednak. - Nie mam specjalnie nic do dodania. Ja się boję o mój niewyparzony jęzor, że mógłby mówić rzeczy niestosowne. Tym bardziej, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego