kontynencie. Jego firma miała swoje biura m.in. w San Francisco, w Londynie, Petersburgu i Mandalay. Kiedyś powiedział: <q>"Jeśli mężczyzna nie zarobi miliona dolarów przed 40, nie jest on wiele wart"</>. Zanim wybuchła I wojna światowa, majątek Hoovera szacowano na ponad 4 mln dolarów. Był więc bogatym człowiekiem i w czasie I wojny światowej, która przyniosła nieszczęścia i cierpienia milionom ludzi, mógł sobie pozwolić na działalność filantropijną.<br>Kiedy wybuchła I wojna światowa, Hoover przebywał w Londynie. Ówczesny ambasador amerykański w Londynie, Walter Hines Page, zaproponował prezydentowi Wilsonowi, aby powołał Hoovera na szefa organizacji, która pomagać będzie Belgom - ofiarom agresji, oraz Amerykanom