Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
ludzkie słowa. Przybysz wyplątał owada z włosów i mocno ściskając palcami, położył na blacie. Leżała przed nim duża mucha z zielonymi, jakby z papieru wyciętymi skrzydełkami i ciemnoniebieskim odwłokiem. Przez chwilę myślał, czy jej nie zabić. Nie, bynajmniej nie za karę, lecz ze względów profilaktycznych. Gdyż uwolniona z pewnością zacznie czepiać się jego włosów i jeszcze głośniej brzęczeć. Ale podniesienie i opuszczenie pięści z pewnością zwróciłoby uwagę innych. Nie. Na razie musiał z tego zrezygnować. Poza tym, czy ta brzęcząca mucha nie mogła być czymś więcej niż tylko muchą? Może, tak jak i on, miała określone zadanie do spełnienia?
Nie mogąc podjąć
ludzkie słowa. Przybysz wyplątał owada z włosów i mocno ściskając palcami, położył na blacie. Leżała przed nim duża mucha z zielonymi, jakby z papieru wyciętymi skrzydełkami i ciemnoniebieskim odwłokiem. Przez chwilę myślał, czy jej nie zabić. Nie, bynajmniej nie za karę, lecz ze względów profilaktycznych. Gdyż uwolniona z pewnością zacznie czepiać się jego włosów i jeszcze głośniej brzęczeć. Ale podniesienie i opuszczenie pięści z pewnością zwróciłoby uwagę innych. Nie. Na razie musiał z tego zrezygnować. Poza tym, czy ta brzęcząca mucha nie mogła być czymś więcej niż tylko muchą? Może, tak jak i on, miała określone zadanie do spełnienia? <br>Nie mogąc podjąć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego