Ale nie on. On jest zimny jak ryba. Stać go na wszystko.<br><page nr=192><br>- Oceniasz go zbyt surowo, bo jesteś rozżalona - łagodził Dymek - spróbuj się przełamać. W końcu to on wyciąga pierwszy rękę...<br>- Tak. On się zniża. Kiedyś, wiesz, miałam dość tego, że mój mąż jest najlepszy. Tych wszystkich peanów na jego cześć, zachwytów, wiecznych rozmów o rajdowych sukcesach. Nawet na moich imieninach tylko o tym się mówiło. Zresztą sam wiesz. Byłam piękna nie jako ja, ale jako żona Kosińskiego, mistrza Polski i zwycięzcy różnych tam imprez zagranicznych. Więc go zapytałam któregoś dnia,. co będzie, kiedy zacznie przegrywać, kiedy znajdzie się ktoś lepszy