stęsknił się za rodziną, przyjechał więc do Polski. Planowany krótki pobyt na Podhalu przedłużył się do 10 tygodni. Gdy wrócił za Ocean, okazało się, że w Chicago na jego miejscu w pracy zatrudniono kogoś innego. Przez 3 miesiące był bez zajęcia. W końcu znalazł zajęcie - sprzątał banki, fabryki, sklepy. Po czterech miesiącach miał już tej pracy dosyć. Zgadał się z kolegą, który przekonał go, by wyjechali do New Jersey, do pracy na budowie. -Zabrałem portki, dwie koszule, skarpetki i ruszyłem w nieznane - opowiada. Nie znał tam nikogo, nie zdążył jeszcze nauczyć się języka. Gdy dotarli do Montclaiv w New Jersey, okazało