Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
nich wspaniały hostel. Będzie w nim mieszkało 30 upośledzonych umysłowo. Każdy będzie miał osobny pokój. Całe rodziny składały się na te metry. Powoli będą przywykać do odejścia z domu rodzinnego, aż zamieszkają w hostelu pod opieką starannie dobranego personelu i będą, po śmierci rodziców, dożywać swoich dni do końca. Ponieważ czują się szczęśliwi, żyją długo. Najważniejsze, że nie pójdą do przytułku. Żeby czekać tam na śmierć. Bo po cóż te powstające w całym kraju ośrodki, szkoły, turnusy, obozy, cały olimpijski ruch, skoro Andrzej, złoty medalista w pływaniu, absolwent szkoły specjalnej, syn własnego brata i upośledzonej matki, poszedł właśnie do takiego przytułku
nich wspaniały hostel. Będzie w nim mieszkało 30 upośledzonych umysłowo. Każdy będzie miał osobny pokój. Całe rodziny składały się na te metry. Powoli będą przywykać do odejścia z domu rodzinnego, aż zamieszkają w hostelu pod opieką starannie dobranego personelu i będą, po śmierci rodziców, dożywać swoich dni do końca. Ponieważ czują się szczęśliwi, żyją długo. Najważniejsze, że nie pójdą do przytułku. Żeby czekać tam na śmierć. Bo po cóż te powstające w całym kraju ośrodki, szkoły, turnusy, obozy, cały olimpijski ruch, skoro Andrzej, złoty medalista w pływaniu, absolwent szkoły specjalnej, syn własnego brata i upośledzonej matki, poszedł właśnie do takiego przytułku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego