przez pierwsze minuty po odłączeniu pozbierać realne myśli.<br><br>&lt;q&gt;"Uzależnienie od IRC jest najbardziej widoczne w przypadku osób, które z jakichś powodów nie mogą sobie znaleźć miejsca w rzeczywistym świecie - pisze Łucja Teszner w książce "Humanista w cyberprzestrzeni". - Ludzie ci potrafią spędzać przed komputerem 120 godzin tygodniowo. (...) Tam, wśród niewidzialnych przyjaciół czują się bezpiecznie; niestety, to poczucie bezpieczeństwa jest równie groźne jak uzależnienie od narkotyków czy alkoholu. Takie uzależnienie leczy się, paradoksalnie również w sieci, w innej społeczności. (...) Tam wspólnie z innymi &lt;orig&gt;ircoholikami&lt;/&gt; dyskutuje się o swojej chorobie"&lt;/&gt;.<br><br> - Rzeczywiste kontakty tych ludzi mogą być na tyle trudne, zrażające przeszkodami, które wydają się