czy różnych rodzajów egzotyki. Teatr romantyczny miał swoją ideologię. Moralizował. Wdawał się w politykę. Szerzył ideologie. Rzadko kiedy robił to gruntownie, bo brakowało mu autorów, nawet w skali Alfreda de Vigny czy Wiktora Hugo. Niewyczerpane zasoby przemysłu teatralnego ułatwiały mu za to stałe podsycanie aktualności, dzięki czemu był np. dość czułym instrumentem politycznym. <gap> Świetnie wyrażał nastroje tłumu. Tłumowi wystarczały hasła: drwiny z żandarmów, rehabilitacja Napoleona, powstanie listopadowe Polaków, a przedsiębiorcy rzucali je, narażając się na zatargi z władzami"</>.<br>Raszewski, historyk teatru, mianem teatru romantycznego określił wszelkie przedstawienia, które promowały typ spektaklu, oparty na wspomnianej "rekwizytorni". Z punktu widzenia historyka literatury trzeba