Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
pada już
trzeci dzień. Zwariować można. Nienawidzą krupniku
i tłuczonych kartofli. Porannej kaszy z mlekiem. Dobra dla
świń. Znów przypalona. Nie będą jeść.
Nie chcą. Nic nie chcą. Niczego. Nikogo.
Ze szkoły wracają uśmiechnięte i rozgadane. Było
fajnie.
- Fajny dzień, proszę pani, nie?
Żadna nie dostała dwói. Ja piątkę. Ona czwórkę.
Jutro wyświetlają film po lekcjach. Bzdura, o ptakach, ale
zwolnili z odrabiania pracy domowej. Czy to prawda, proszę pani,
że w sobotę będzie wieczornica? Z tańcami, proszę
pani? A chłopcy z miasta mogą przyjść? Nasi to...
"Nasi", stąd, są nie dla nich. Wszystko o nich wiedzą
i nie można ich
pada już <br>trzeci dzień. Zwariować można. Nienawidzą krupniku <br>i tłuczonych kartofli. Porannej kaszy z mlekiem. Dobra dla <br>świń. Znów przypalona. Nie będą jeść. <br>Nie chcą. Nic nie chcą. Niczego. Nikogo. <br>Ze szkoły wracają uśmiechnięte i rozgadane. Było <br>fajnie. <br>- Fajny dzień, proszę pani, nie? <br>Żadna nie dostała dwói. Ja piątkę. Ona czwórkę. <br>Jutro wyświetlają film po lekcjach. Bzdura, o ptakach, ale <br>zwolnili z odrabiania pracy domowej. Czy to prawda, proszę pani, <br>że w sobotę będzie wieczornica? Z tańcami, proszę <br>pani? A chłopcy z miasta mogą przyjść? Nasi to...<br>"Nasi", stąd, są nie dla nich. Wszystko o nich wiedzą <br>i nie można ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego