Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
jak zresztą większości młodzieży. Po prostu wykorzystałem instynktownie okazję, której los mi dotąd odmawiał: bez wysiłku stałem się kimś i zaimponowałem dziewczynie, która mi się bardzo podobała. Może już ją nawet kochałem.
Oczywiście, czasami przychodziła chwila zastanowienia i przerażał mnie mój upadek, ale zabrnąłem już za daleko. Raz pomyślałem nawet, czyby nie wstąpić do konspiracji i w ten sposób zmazać mój grzech pierworodny, ale zaraz ujrzałem pokój przesłuchań na Szucha, wbijanie drzazg za paznokcie i rozstrzeliwanie pod murem. Byłem za słaby na konspiratora. Właśnie ja nie mogłem prowokować losu, bo może się nareszcie znudził moją osobą. Pozostałem więc siłą inercji przy
jak zresztą większości młodzieży. Po prostu wykorzystałem instynktownie okazję, której los mi dotąd odmawiał: bez wysiłku stałem się kimś i zaimponowałem dziewczynie, która mi się bardzo podobała. Może już ją nawet kochałem.<br>Oczywiście, czasami przychodziła chwila zastanowienia i przerażał mnie mój upadek, ale zabrnąłem już za daleko. Raz pomyślałem nawet, czyby nie wstąpić do konspiracji i w ten sposób zmazać mój grzech pierworodny, ale zaraz ujrzałem pokój przesłuchań na Szucha, wbijanie drzazg za paznokcie i rozstrzeliwanie pod murem. Byłem za słaby na konspiratora. Właśnie ja nie mogłem prowokować losu, bo może się nareszcie znudził moją osobą. Pozostałem więc siłą inercji przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego