Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
Milczeli długo, mierząc się nieufnym wzrokiem. Wreszcie Triss żachnęła się, zaklęła, tupnęła obcasikiem.
- Ach, do diabła! Przestańmy wodzić się wzajem za nosy! Jakie teraz ma znaczenie, kto komu służy, kto z kim trzyma, kto komu dochowuje wiary i z jakich motywacji? Yennefer nie żyje. Nadal nie wiadomo, gdzie i w czyjej mocy jest Ciri... Jaki sens ma ta zabawa w sekrety? Nie przypłynęłam tu jako szpieg, Crach. Przybyłam tu z własnej inicjatywy, jako osoba prywatna. Powodowana troską o Ciri.
- Wszyscy troszczą się o Ciri. Ma dziewczyna szczęście.
Oczy Triss zabłysły.
- Nie drwiłabym z tego. Na twoim miejscu zwłaszcza.
- Wybacz.
Milczeli, patrząc
Milczeli długo, mierząc się nieufnym wzrokiem. Wreszcie Triss żachnęła się, zaklęła, tupnęła obcasikiem.<br>- Ach, do diabła! Przestańmy wodzić się wzajem za nosy! Jakie teraz ma znaczenie, kto komu służy, kto z kim trzyma, kto komu dochowuje wiary i z jakich motywacji? Yennefer nie żyje. Nadal nie wiadomo, gdzie i w czyjej mocy jest Ciri... Jaki sens ma ta zabawa w sekrety? Nie przypłynęłam tu jako szpieg, Crach. Przybyłam tu z własnej inicjatywy, jako osoba prywatna. Powodowana troską o Ciri.<br>- Wszyscy troszczą się o Ciri. Ma dziewczyna szczęście.<br>Oczy Triss zabłysły.<br>- Nie drwiłabym z tego. Na twoim miejscu zwłaszcza.<br>- Wybacz. <br>Milczeli, patrząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego