Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
Gräbschenerstrasse. - Mock zapalił nowego papierosa. - Posłuchaj, Smolorz, moja żona powiedziała mi dziś, że o mięcie czytała u Galena. W mojej bibliotece. Owszem, mam Galena w wydaniu Kühna. Wydanie dwujęzyczne, grecko-łacińskie. A moja żona nie zna ani jednego z tych języków.
Smolorz patrzył osłupiały na swojego szefa, nie rozumiejąc, o czym on mówi. Nie zadał jednak żadnego pytania.
I za to Mock najbardziej go cenił.
Wrocław, wtorek 29 listopada, godzina siódma rano
Mock przełknął ślinę i po raz pierwszy od wielu dni nie poczuł palenia w przełyku i poalkoholowych protestów żołądka. Jedynie lekkie pragnienie przypominało mu, że nie wszystkie spożyte wczoraj
Gräbschenerstrasse. - Mock zapalił nowego papierosa. - Posłuchaj, Smolorz, moja żona powiedziała mi dziś, że o mięcie czytała u Galena. W mojej bibliotece. Owszem, mam Galena w wydaniu Kühna. Wydanie dwujęzyczne, grecko-łacińskie. A moja żona nie zna ani jednego z tych języków.<br>Smolorz patrzył osłupiały na swojego szefa, nie rozumiejąc, o czym on mówi. Nie zadał jednak żadnego pytania.<br>I za to Mock najbardziej go cenił. <br>Wrocław, wtorek 29 listopada, godzina siódma rano<br>Mock przełknął ślinę i po raz pierwszy od wielu dni nie poczuł palenia w przełyku i poalkoholowych protestów żołądka. Jedynie lekkie pragnienie przypominało mu, że nie wszystkie spożyte wczoraj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego