Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
rytm, wyszliśmy wkrótce na czoło. Mogłoby się wydawać, że
ledwo zanurzam pióra w wodzie, lecz kajak coraz ostrzej pruł rzekę,
coraz większe bryzgi wyrzucał spod dziobu, tak że prawie w oczach
oddalaliśmy się od pozostałych kajaków. Byłem z wiosłowaniem dobrze
obeznany. Tuż po wojnie większość czasu spędzałem na Wiśle, jeżdżąc,
czym się dało, łódką, tratwą, a także kajakiem, rzucałem miny na ryby,
wypływając aż na środek, nie mówiąc już, że szukałem skarbów, nurkując
po dnie, bo mówiono, że rzeka zasłana jest skarbami po tej wojnie.
Czułem w sobie omal dziką siłę, tak że woda prawie nie stawiała mi
oporu. Być może
rytm, wyszliśmy wkrótce na czoło. Mogłoby się wydawać, że<br>ledwo zanurzam pióra w wodzie, lecz kajak coraz ostrzej pruł rzekę,<br>coraz większe bryzgi wyrzucał spod dziobu, tak że prawie w oczach<br>oddalaliśmy się od pozostałych kajaków. Byłem z wiosłowaniem dobrze<br>obeznany. Tuż po wojnie większość czasu spędzałem na Wiśle, jeżdżąc,<br>czym się dało, łódką, tratwą, a także kajakiem, rzucałem miny na ryby,<br>wypływając aż na środek, nie mówiąc już, że szukałem skarbów, nurkując<br>po dnie, bo mówiono, że rzeka zasłana jest skarbami po tej wojnie.<br> Czułem w sobie omal dziką siłę, tak że woda prawie nie stawiała mi<br>oporu. Być może
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego