sobie posiedzi - to sie ,,wżyje"!<br>Światła przygasają, a kiedy powrócą, widać inną kafejkę, też na rue Haute, tyle że w kolorach drużyny ,,Zuchwałych". Nastrój po zwycięstwie. Okno.<br>ANTEK zjawia się w drzwiach; waha się.<br>KIBIC I Tony... chodź-no tu... opowiedz-no, jakeś u ,,Niepokona-nych" rozmnożył akordeony... Szefie, jedną czystą dla Toniego.<br>GŁOS SZEFA Czysta w drodze...<br>ANTEK Nie miałem pojęcia... że ten w kaszkiecie ich świętego marsza zaiwaniał. (imituje) A on te gacie ceratowe rozciąąąga, że aż smród! Tak ja macham ręką, żeby ten kutas sciszył swój brzuch rozsuwany i przestał swoje (parodiuje śpiew) pur-pur-puuuuur... (śmiechy) A