Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
czyżby zespół gospodyń z Podbeskidzia? Muzyczną formacją przygrywającą podczas targu okazało się trio Indian: dwóch z Peru, jeden z Ekwadoru. Flet, wokal, skrzypce i playback.
Przeciętny kram w Buczkowicach polega na sprzedaży bezpośrednio z auta dostawczego. Na przykład sprzedaż cebulek,
z których wyrasta później czerwona cebula (mniam, mniam), obsługiwało dwóch dżentelmenów. Jeden, trzeźwy, opalał się w naczepie, pilnował towaru oraz pełnił funkcję kierowcy. Drugi, kompletnie pijany (dużo pustych puszek po piwie walało się po ziemi), podawał i ważył cebulki na tradycyjnej wadze z ołowianymi ciężarkami. - Ta waga jest starsza od pani - zapewniał mnie czerwononosy sprzedawca.
Ku mojemu rozczarowaniu znalazłam jednego (!) serowara
czyżby zespół gospodyń z Podbeskidzia? Muzyczną formacją przygrywającą podczas targu okazało się trio Indian: dwóch z Peru, jeden z Ekwadoru. Flet, wokal, skrzypce i playback. <br>Przeciętny kram w Buczkowicach polega na sprzedaży bezpośrednio z auta dostawczego. Na przykład sprzedaż cebulek, <br>z których wyrasta później czerwona cebula (mniam, mniam), obsługiwało dwóch dżentelmenów. Jeden, trzeźwy, opalał się w naczepie, pilnował towaru oraz pełnił funkcję kierowcy. Drugi, kompletnie pijany (dużo pustych puszek po piwie walało się po ziemi), podawał i ważył cebulki na tradycyjnej wadze z ołowianymi ciężarkami. - Ta waga jest starsza od pani - zapewniał mnie czerwononosy sprzedawca. <br>Ku mojemu rozczarowaniu znalazłam jednego (!) serowara
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego