Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
szczupaka. Psy wytropiły młode zające i pożarły je. Świnie ryły bez przerwy, wykopywały sobie korzenie i bulwy, żarły jakieś grzyby i pędy młodych roślin. Tarzały się w błocie i wycierały w piasku. O późnym zmierzchu udało mu się wpędzić je do kotlinki. Nazbierał chrustu i postanowił rozpalić ognisko. Ale czy da sobie radę, jeśli nie znajdzie żaru pod popiołem obok szałasu? Ognisko wyglądało na wygasłe. Ostrożnie zgarnął warstwy popiołu. Na spodzie tliła się jeszcze mała iskierka. Zaczął dmuchać na nią pieczołowicie i z przejęciem. Rzucił żywiczne suche gałązki świerkowe. Po chwili buchnęły płomienie. Co za radość! Nad chrustem zawiesił na kiju złowionego szczupaka
szczupaka. Psy wytropiły młode zające i pożarły je. Świnie ryły bez przerwy, wykopywały sobie korzenie i bulwy, żarły jakieś grzyby i pędy młodych roślin. Tarzały się w błocie i wycierały w piasku. O późnym zmierzchu udało mu się wpędzić je do kotlinki. Nazbierał chrustu i postanowił rozpalić ognisko. Ale czy da sobie radę, jeśli nie znajdzie żaru pod popiołem obok szałasu? Ognisko wyglądało na wygasłe. Ostrożnie zgarnął warstwy popiołu. Na spodzie tliła się jeszcze mała iskierka. Zaczął dmuchać na nią pieczołowicie i z przejęciem. Rzucił żywiczne suche gałązki świerkowe. Po chwili buchnęły płomienie. Co za radość! Nad chrustem zawiesił na kiju złowionego szczupaka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego