korpus straży, wartownia, odwach), budynek wyprzedzający pałac właściwy, tak jak stoi na przykład przed pałacem Potockich, dzisiejszym ministerstwem kultury, vis vis Pałacu Prezydenckiego.<br><br>Ale Amerykanie mają co innego na głowie: wojnę w Iraku, dług publiczny i jeśli mieliby coś w swoich ambasadach poprawiać, to bezpieczeństwo, a nie estetykę. "Nikt nie da miliona na architekturę, może by dał na płytę pancerną" - usłyszałem w kołach dyplomatycznych. Ale że urbanistykę uważam za najważniejszą ze sztuk (bo z jej wytworami stykamy się codziennie, chcemy czy nie), warto popierać pomysł Hilla, który nawiasem mówiąc wyjeżdża obejmować placówkę dziś jedną z najważniejszych dla Waszyngtonu, bo Koreę Południową