Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
ciemnego chleba z czosnkiem. Polacy są mili i serdeczni, choć zdarzają się wyjątki. Kiedyś sprzątała u młodego chłopaka. Wynajmował ją na trzy godziny tygodniowo, zawsze zostawiał listę rzeczy do zrobienia: posprzątać cztery pokoje, dwie łazienki, umyć okna w całym mieszkaniu i wyczesać psa. - Ja mu mówię, że tego się nie da zrobić w trzy godziny, a on na to, że to mój problem. No jak mój, to odeszłam - opowiada. - Ale nie upokorzenie jest najgorsze. Ja strasznie tęsknię za Ukrainą. Gdybym się dowiedziała, że mam u siebie pracę, jutro wieczorem byłabym we Lwowie. Ja tu jestem jak roślina wyrwana z ziemi.

Raj
ciemnego chleba z czosnkiem. Polacy są mili i serdeczni, choć zdarzają się wyjątki. Kiedyś sprzątała u młodego chłopaka. Wynajmował ją na trzy godziny tygodniowo, zawsze zostawiał listę rzeczy do zrobienia: posprzątać cztery pokoje, dwie łazienki, umyć okna w całym mieszkaniu i wyczesać psa. - Ja mu mówię, że tego się nie da zrobić w trzy godziny, a on na to, że to mój problem. No jak mój, to odeszłam - opowiada. - Ale nie upokorzenie jest najgorsze. Ja strasznie tęsknię za Ukrainą. Gdybym się dowiedziała, że mam u siebie pracę, jutro wieczorem byłabym we Lwowie. Ja tu jestem jak roślina wyrwana z ziemi.<br><br>&lt;tit&gt;Raj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego