Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Karan
Nr: 9-10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
się przede wszystkim potrzebna..."
"Mam nadzieję, że lepiej poznam samą siebie..."
"Chciałabym po prostu pomagać".
Przez dwa tygodnie, z pomocą pedagogów i psychologów, opiekują się niewielkimi grupami dzieci. Organizują im zajęcia, zabawy, pomagają w myciu, praniu, wysłuchują zwierzeń. Wyjeżdżają z różnymi wspomnieniami:
"Nie wiem czy byłem dobrym opiekunem, starałem się dać dzieciom jak najwięcej..."
"Były dobre i złe dni, tak jak w życiu. Tylko, że tu wszystko odczuwa się podwójnie: radość gdy dziecko zaczyna w siebie wierzyć i złość, gdy coś nie wyjdzie. To wyczerpujące, albo jest się na szczycie, albo w zupełnym dole, tu nie ma stanów pośrednich..."
"Pamiętam Wojtka
się przede wszystkim potrzebna..."<br>"Mam nadzieję, że lepiej poznam samą siebie..."<br>"Chciałabym po prostu pomagać".<br>Przez dwa tygodnie, z pomocą pedagogów i psychologów, opiekują się niewielkimi grupami dzieci. Organizują im zajęcia, zabawy, pomagają w myciu, praniu, wysłuchują zwierzeń. Wyjeżdżają z różnymi wspomnieniami:<br>"Nie wiem czy byłem dobrym opiekunem, starałem się dać dzieciom jak najwięcej..."<br>"Były dobre i złe dni, tak jak w życiu. Tylko, że tu wszystko odczuwa się podwójnie: radość gdy dziecko zaczyna w siebie wierzyć i złość, gdy coś nie wyjdzie. To wyczerpujące, albo jest się na szczycie, albo w zupełnym dole, tu nie ma stanów pośrednich..."<br>"Pamiętam Wojtka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego