Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Jest ktoś biedniejszy jeszcze ode mnie...
Andrzej...
Sierpniowa noc włazi przez szpary do stodoły. Pachnie siano.

Jutro wracamy do Warszawy.
Wszystko było jak we śnie: prowadziłem ją drogą między rosochatymi wierzbami, patrzyła na łąki nad Świstawką, przekroczyła próg domu, w którym się urodziłem, zasiadła przy naszym stole, zasnęła pod naszym dachem. Gdyby jeszcze tylko była zdrowa, radosna. I gdybym mógł powiedzieć: "Tatusiu, to jest Ewa, moja żona". Gdyby. Tylko...
Było chyba lepiej, niż mogłem przypuszczać. Stała się jakby odrobinę pogodniejsza. Starałem się nie narzucać jej towarzystwa ani swojego, ani ojca. Udało mi się także ochronić ją przed oczami ciekawych sąsiadów. Rozstawiłem
Jest ktoś biedniejszy jeszcze ode mnie... <br> Andrzej...<br>Sierpniowa noc włazi przez szpary do stodoły. Pachnie siano. <br><br>Jutro wracamy do Warszawy. <br>Wszystko było jak we śnie: prowadziłem ją drogą między rosochatymi wierzbami, patrzyła na łąki nad Świstawką, przekroczyła próg domu, w którym się urodziłem, zasiadła przy naszym stole, zasnęła pod naszym dachem. Gdyby jeszcze tylko była zdrowa, radosna. I gdybym mógł powiedzieć: "Tatusiu, to jest Ewa, moja żona". Gdyby. Tylko... <br>Było chyba lepiej, niż mogłem przypuszczać. Stała się jakby odrobinę pogodniejsza. Starałem się nie narzucać jej towarzystwa ani swojego, ani ojca. Udało mi się także ochronić ją przed oczami ciekawych sąsiadów. Rozstawiłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego