Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
mógł obrazić. Kiedy zamgławwracza odeszła na emeryturę, mogłam wrócić do szpitala, ale nie chciałam.

Mąż znalazł sobie Litwinkę i wyprowadził się. Wkrótce potem przyszedł jego znajomy, też rozwiedziony. Nie miał nic prócz starego samochodu, wszystko zostawił żonie, zdawało się, porządny człowiek. Sprzedałam palto i kupiłam mu dwie pary butów. Budował daczę. Ty na razie zarabiaj, mówił, a kiedy dacza będzie gotowa, wtedy zażywiom. Dwa lata wszystko było w ażurie, ale już wtedy zauważyłam. Na przykład naprawia samochód i coś mu nie wychodzi, to mówi do mnie, wynimaj iz czułka dieńgi, kupimy nową maszynę. Że niby ja, Żydówka, to muszę mieć czułok
mógł obrazić. Kiedy zamgławwracza odeszła na emeryturę, mogłam wrócić do szpitala, ale nie chciałam.<br><br>Mąż znalazł sobie Litwinkę i wyprowadził się. Wkrótce potem przyszedł jego znajomy, też rozwiedziony. Nie miał nic prócz starego samochodu, wszystko zostawił żonie, zdawało się, porządny człowiek. Sprzedałam palto i kupiłam mu dwie pary butów. Budował daczę. Ty na razie zarabiaj, mówił, a kiedy dacza będzie gotowa, wtedy zażywiom. Dwa lata wszystko było w ażurie, ale już wtedy zauważyłam. Na przykład naprawia samochód i coś mu nie wychodzi, to mówi do mnie, wynimaj iz czułka dieńgi, kupimy nową maszynę. Że niby ja, Żydówka, to muszę mieć czułok
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego