musisz. Kto daje karty?<br>- Będziemy ciągnąć - odparł jeden z krostowatych. Roman wyciągnął najstarszą kartę, potasował i rozdał.<br>- Hi, hi... Ale mi się komicznie układa, patrz - pokazał Adamowi karty. - Ty, ale żebyś mi nic nie doradzał. Aha, panowie, ile wpisów?<br>- Trzy.<br>- A cztery nie może być? - Romek!<br>- Ty, jak cię proszę, daj mi spokój, bo... Król! - wyrzucił kartę na stół.<br>W czterech pociągnięciach jeden z krostowatych wyłożył karty. Romana to serdecznie ubawiło.<br>- Hi, hi... jak pan to zrobił. Pieronem, pieronem panu to poszło.<br>W tej samej chwili do stołu zbliżył się Grela. - A wy skądeście się tu wzięli?<br>- Aaa, sługa! - zawołał Roman. Naraz