Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dziennik Polski
Nr: 4.10
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1980
rozwiązania praktyczne, jakie zastosował w scenariuszach. Otóż wyraził się, że (literackiego)"autor utworu literackiego traktującego o postaciach historycznych ma prawo komponować fakty według własnej fantazji, pod warunkiem, że nie naruszy tzw. wewnętrznej prawdy postaci". Zakwestionowano wówczas uprawnienia pisarza do "fantastycznych zmyśleń" w tak sugestywnym środku przekazu, jak film, któremu widz daje wiarę, przyjmując, że wiernie wskrzesza dawną rzeczywistość.
Gabriłowicz replikował w obronie racji literackich nakazujących urozmaicenie tematu własnymi konstrukcjami fabularnymi. Suma obiektywnie przez naukę ustalonych faktów - przekonywał - nie jest przecież jeszcze działem sztuki; w wyobraźni i domysłach pisarza tkwi więcej prawdy wewnętrznej niż w suchych dokumentach. A właśnie ze skrępowania materiałami źródłowymi
rozwiązania praktyczne, jakie zastosował w scenariuszach. Otóż wyraził się, że (literackiego)"autor utworu literackiego traktującego o postaciach historycznych ma prawo komponować fakty według własnej fantazji, pod warunkiem, że nie naruszy tzw. wewnętrznej prawdy postaci". Zakwestionowano wówczas uprawnienia pisarza do "fantastycznych zmyśleń" w tak sugestywnym środku przekazu, jak film, któremu widz daje wiarę, przyjmując, że wiernie wskrzesza dawną rzeczywistość.<br> Gabriłowicz replikował w obronie racji literackich nakazujących urozmaicenie tematu własnymi konstrukcjami fabularnymi. Suma obiektywnie przez naukę ustalonych faktów - przekonywał - nie jest przecież jeszcze działem sztuki; w wyobraźni i domysłach pisarza tkwi więcej prawdy wewnętrznej niż w suchych dokumentach. A właśnie ze skrępowania materiałami źródłowymi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego