przeciągle na Kilera, jak gdyby ważył jakąś decyzję. Kilerowi robi się trochę nieprzyjemnie, obawia się, co też znowu Siara wymyślił.<br><br>SIARA<br>Widzisz, Kiler, ja jestem człowiek myślący. O wszystkim pomyślałem. Wszystko przewidziałem. Jaki byłby ze mnie przyjaciel, gdybym wyciągnął cię z pudła, zrobił ci tak wielką przysługę, a potem nie dał możliwości odwdzięczenia się.<br><br>KILER<br>Siara?<br><br>SIARA<br>No?<br><br>KILER<br>Dzięki.<br><br>SIARA<br>Znaczyłoby to, że cię nie szanuję. A przecież ja cię szanuję, Kiler. I ci ufam. Bardziej niż rodzinie i wspólnikom.<br><br>KILER<br>Co mógłbym dla ciebie zrobić, przyjacielu Siara?<br><br>SIARA<br>Dostaniesz samochód, ekstra apartament na mieście, giwerę, jaką lubisz, i trochę szmalu