Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
nie stłukły im lampy, nie naruszyły mieszkania ani nie rozluźniły spójni. Widziałem, jak najrozmaiciej zmieniały się w czasie tej wojny losy, burzyły i organizowały na nowo egzystencje, ale u Natolskich były to ciągle te same dzieje tej samej rodziny, tyle że na tle innych zewnętrznych warunków. Są oni bowiem tak dalece i biologicznie skoncentrowani dokoła swojej lampy, że losy ich wiodą się równolegle z losami świata, ale niezależnie, na zasadzie mikrokosmosu. Jak dotąd, wyszli cało z tej zawieruchy. Myślę, że gdzieś w głębokiej podświadomości musi ich to martwić. Jakiś szkic w mundurze, wiszący na ścianie, powiedzmy Krzysztofa, rysowany przez towarzysza broni
nie stłukły im lampy, nie naruszyły mieszkania ani nie rozluźniły spójni. Widziałem, jak najrozmaiciej zmieniały się w czasie tej wojny losy, burzyły i organizowały na nowo egzystencje, ale u Natolskich były to ciągle te same dzieje tej samej rodziny, tyle że na tle innych zewnętrznych warunków. Są <page nr=123> oni bowiem tak dalece i biologicznie skoncentrowani dokoła swojej lampy, że losy ich wiodą się równolegle z losami świata, ale niezależnie, na zasadzie mikrokosmosu. Jak dotąd, wyszli cało z tej zawieruchy. Myślę, że gdzieś w głębokiej podświadomości musi ich to martwić. Jakiś szkic w mundurze, wiszący na ścianie, powiedzmy Krzysztofa, rysowany przez towarzysza broni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego