Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
pracowitości. - Z protestanckim pragmatyzmem połączyła się amerykańska ideologia wczesnego kapitalizmu - mówi Jacek Santorski, psycholog, doradca biznesmenów. - Amerykański pracoholik nie tylko jest chory, jeśli nie pracuje - on jest z tego dumny, że jest chory. Japońska wersja pracoholika to człowiek oddany firmie, skrajnie wyczerpany, umierający na posterunku cichą śmiercią. My, Polacy, jesteśmy dalecy od tego, by z człowieka, który się przepracowuje, robić bohatera narodowego.

Choć za PRL takie próby czyniono. Bo też kim, jak nie pracoholikami, byli przodownicy pracy - prządki z pękami przedwczesnych żylaków na nogach, górnicy z pylicą płuc nafedrowaną w pogoni za dzikimi normami, których bezsens wcale nie był dla nich
pracowitości. - Z protestanckim pragmatyzmem połączyła się amerykańska ideologia wczesnego kapitalizmu - mówi Jacek Santorski, psycholog, doradca biznesmenów. - Amerykański pracoholik nie tylko jest chory, jeśli nie pracuje - on jest z tego dumny, że jest chory. Japońska wersja pracoholika to człowiek oddany firmie, skrajnie wyczerpany, umierający na posterunku cichą śmiercią. My, Polacy, jesteśmy dalecy od tego, by z człowieka, który się przepracowuje, robić bohatera narodowego.<br><br>Choć za PRL takie próby czyniono. Bo też kim, jak nie pracoholikami, byli przodownicy pracy - prządki z pękami przedwczesnych żylaków na nogach, górnicy z pylicą płuc &lt;orig&gt;nafedrowaną&lt;/&gt; w pogoni za dzikimi normami, których bezsens wcale nie był dla nich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego