Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
wzrokiem - to także rozluźnienie obyczajów, a dla niektórych nadto silny afrodyzjak. Jak na was zadziała, smarkule, w tej chwili nie wiecie i wiedzieć nie możecie. Proszę uważać mi i z tym. Jeśli zaś już dojdzie co do czego, brać środki zapobiegawcze. Gdyby mimo tego któraś wpadła w kłopoty, wtedy z daleka od pokątnych znachorów i wsiowych babek! Poszukać świątyni, a najlepiej czarodziejki.
- Wiemy, matko.
- To wszystko. Teraz możecie podejść po błogosławieństwo.
Kolejno kładła im dłonie na głowach, kolejno obejmowała i całowała. Eurneid pociągała nosem. Iola Druga zwyczajnie rozbeczała się. Nenneke, choć samej nieco bardziej niż zwykle błyszczało oko, parsknęła.
- Bez scen
wzrokiem - to także rozluźnienie obyczajów, a dla niektórych nadto silny afrodyzjak. Jak na was zadziała, smarkule, w tej chwili nie wiecie i wiedzieć nie możecie. Proszę uważać mi i z tym. Jeśli zaś już dojdzie co do czego, brać środki zapobiegawcze. Gdyby mimo tego któraś wpadła w kłopoty, wtedy z daleka od pokątnych znachorów i wsiowych babek! Poszukać świątyni, a najlepiej czarodziejki. <br>- Wiemy, matko. <br>- To wszystko. Teraz możecie podejść po błogosławieństwo. <br>Kolejno kładła im dłonie na głowach, kolejno obejmowała i całowała. Eurneid pociągała nosem. Iola Druga zwyczajnie rozbeczała się. Nenneke, choć samej nieco bardziej niż zwykle błyszczało oko, parsknęła.<br>- Bez scen
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego