cypryjscy. Strona grecka plan odrzuca, choć godzi się na to, by został poddany pod referendum. <q><transl>- Zawarcie porozumienia było niestety niemożliwe</></> - oświadczył krótko dziennikarzom grecki premier <name type="person">Konstantinos Karamanlis</>. Dodał, że podjęcie ostatecznej decyzji należy do mieszkańców <name type="place">Cypru</> i ich przywódców politycznych. <q><transl>- Jestem przekonany, że postąpią rozważnie, kierując się poczuciem odpowiedzialności i dalekosiężną wizją przyszłości</></> - powiedział.</><br>Te słowa padły tuż po północy ze środy na czwartek, gdy trudne, trwające ponad tydzień rozmowy w szwajcarskim kurorcie <name type="place">B?rgenstock</> dobiegły końca. Wczoraj, po powrocie do <name type="place">Aten</>, <name type="person">Karamanlis</> wyjaśniał raz jeszcze, że strona grecka <q><transl>"starała się poprawić plan Annana"</></>, ale się nie udało.<br>Po stronie tureckiej