Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
którego kolumny podwaja odbicie w sadzawce,
a w nocy spotykam ją we śnie, i ona mówi mi, że wie wszystko, że choćby nawet ściany sali koncertowej dawnego królewskiego pałacu milczały i nie powtórzyły jej tego wszystkiego, i tak znałaby każdą moją myśl i każde słowo, i że przyjmuje ten skromny dar, że wejdzie w moje ciało, które w połowie stanie się jej ciałem, tak aby móc uczestniczyć - nie tylko duchem - w codziennym stawaniu się naszego świata,
i ku mojemu zdumieniu w najbliższą niedzielę po mszy świętej Pola podchodzi do mnie, ściska mnie i całuje w policzek, i mówi tylko to jedno
którego kolumny podwaja odbicie w sadzawce,<br>a w nocy spotykam ją we śnie, i ona mówi mi, że wie wszystko, że choćby nawet ściany sali koncertowej dawnego królewskiego pałacu milczały i nie powtórzyły jej tego wszystkiego, i tak znałaby każdą moją myśl i każde słowo, i że przyjmuje ten skromny dar, że wejdzie w moje ciało, które w połowie stanie się jej ciałem, tak aby móc uczestniczyć - nie tylko duchem - w codziennym stawaniu się naszego świata,<br>i ku mojemu zdumieniu w najbliższą niedzielę po mszy świętej Pola podchodzi do mnie, ściska mnie i całuje w policzek, i mówi tylko to jedno
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego