Ripley", którą otworzy pani Jolanta. Ripley sam, bez żadnej pomocy z Polski, sprowadził szkło i kryształy, zaoferował całe piętro na wystawę polskich wyrobów, której jednak nie będzie, gdyż Polski nie stać (?) na przysłanie naszych wyrobów, nawet jeśli chilijski dom towarowy proponuje darmową przestrzeń w jednym z najlepszych punktów Santiago oraz darmową reklamę. Wszyscy - od prezydenta po ambasadora - zabiegaliśmy o to, by wizyta eksponowała atrakcyjność gospodarczą Polski, ale już przeczuwam, że większe echo w mediach wywoła "działalność kulturalna": odsłonięcie popiersia Fryderyka Chopina, seminarium ku czci Domeyki oraz wystawa plakatu polskiego. Całe szczęście, że znalazły się pieniądze na zaproszenie do Polski trójki dziennikarzy