Typ tekstu: Książka
Autor: Żeromski Stefan
Tytuł: Przedwiośnie
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1925
tłumie typy nieopisane, nie znane nigdzie na kuli ziemskiej, w łachmanach tak wyświechtanych, iż składały się jakby z zeskorupiałej pozłoty tłuszczu - łazili na wpół nadzy przekupnie, a na wpół nadzy żebracy w tej rzece ludzkiej stali na uboczu i pochylali się monotonnym gestem, jak badyle bezsilne na polu, zaklinając o datek w imię Boga. Całe to zbiegowisko sprawiało wrażenie soboru potępieńców opętanych od diabła, o coś twarzą w twarz zaciekle walczących.
Zadziwiające ponad wszystko są w tej dzielnicy sklepy, a raczej sklepiki, wklinowane w partery domów. Tymi komórkami ulice i uliczki są literalnie nabite. Na odrzwiach tych maleńkich zakamarków wiszą blaszane
tłumie typy nieopisane, nie znane nigdzie na kuli ziemskiej, w łachmanach tak wyświechtanych, iż składały się jakby z zeskorupiałej pozłoty tłuszczu - łazili na wpół nadzy przekupnie, a na wpół nadzy żebracy w tej rzece ludzkiej stali na uboczu i pochylali się monotonnym gestem, jak badyle bezsilne na polu, zaklinając o datek w imię Boga. Całe to zbiegowisko sprawiało wrażenie soboru potępieńców opętanych od diabła, o coś twarzą w twarz zaciekle walczących.<br>Zadziwiające ponad wszystko są w tej dzielnicy sklepy, a raczej sklepiki, wklinowane w partery domów. Tymi komórkami ulice i uliczki są literalnie nabite. Na odrzwiach tych maleńkich zakamarków wiszą blaszane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego