też jest za gorąco - wtrącił się do rozmowy pan Campilli. - Ale póki kuria czynna, to znaczy, dopóki monsignorowie nie porozjeżdżają się do wód na wielkie wakacje, muszę siedzieć w Rzymie.<br>Szliśmy we trójkę wolniej niż reszta.<br>- Ach, prawda - Przypomniał sobie, wtedy czy też właśnie ten moment wybrał - prosił mnie ojciec de Vos, by ci zakomunikować, że będzie na ciebie jutro czekał. Zadzwoń do niego z samego rana, żeby ustalić godzinę. Serce mi zabiło. <br>- A co sądzi o sprawie?<br>Campilli przystanął. Otarł spoconą twarz chustką., <page nr=53> - Nic nie sądzi. Myślę, że na razie próbuje się zorientować, co inni myślą. Względnie czy w ogóle